Za pracę na czarno zapłaci tylko firma

Redakcja

Za pracę na czarno zapłaci tylko firma – tak stanowią zmiany w ustawach, które wprowadza Polski Ład. Pracodawca przyłapany na zatrudnianiu na czarno zapłaci wszystkie składki należne do ZUS i zaległe podatki.

Praca na czarno i płacenie części wynagrodzenia pod stołem to problemy, z którymi rynek pracy boryka się od początku transformacji ustrojowej. Nowelizacja ustaw podatkowych, które wprowadza Polski Ład ma te procedery ukrócić, zdejmując odpowiedzialność z pracownika.

Jak to wygląda dzisiaj?

Obecnie fiskus pracownika traktuje jako współwinnego całego procederu, nie wnikając, jak jest naprawdę. A najczęściej jest tak, że pracownik nie ma wpływu na to, jaki system rozliczeń finansowych przyjmie pracodawca. Na czarno pracują zwykle najsłabsi pod względem możliwości negocjacji z firmami uczestnicy rynku pracy. Z zasady, ktoś, kto jest w trudnej sytuacji życiowej i potrzebuje pracy, może wybierać tylko między dwoma opcjami:

  • zgodzić się na warunki stawiane przez pracodawcę;
  • nadal być bez pracy.

Aktualnie obowiązujące przepisy w ogóle tego nie uwzględniają. W dodatku gdy ktoś pracę na czarno rozpocznie albo zgodzi się na wypłacanie części wynagrodzenia pod stołem, woli to zataić przed stosownymi instytucjami. Zwłaszcza przed urzędem skarbowym, Krajową Administracją Skarbową i urzędem pracy. Gdyby ujawnił im, jaki jest jego system wynagradzania, doniósłby na samego siebie i naraził się na kary finansowe. W przypadku rozliczeń z fiskusem grozi mu kara grzywny za to, że w swoich zeznaniach podatkowych podawał nieprawdę. Podlega także innym karom zawartym w kodeksie karnym skarbowym. W ZUS natomiast musi uregulować należności z tytułu składek, w tej części, w jakiej na zasadach ogólnych robią to pracownicy. Jeżeli osoba pracująca na czarno jest w dodatku zarejestrowana jako bezrobotna, grozi jej grzywna nie niższa niż 500 zł.

za-prace-na-czarno-zaplaci-tylko-firma

Dużo poważniejsze konsekwencje grożą pracodawcy, który zatrudnia nielegalnie pracowników i stosuje nielegalny system wynagradzania. Kary może na niego nałożyć zarówno ZUS, PIP, jak i organ podatkowy. Firmy jednak szybko nauczyły się wykorzystywać patową sytuację osób, które zatrudniają na czarno i którym część wynagrodzenia płacą pod stołem. W efekcie system bardzo się rozpowszechnił, zwłaszcza w niektórych branżach. Jedną z nich jest niestety budownictwo. Nie może zmienić tego nawet to, że brak pracowników w firmach budowlanych to m.in. skutek tego procederu.

Od stycznia 2022 r. za pracę na czarno zapłaci tylko firma

Od nowego roku sytuacja ma się zmienić, a zyskać mają pracownicy. Zmiany zostały zapisane w ustawach wprowadzanych w ramach Polskiego Ładu. Zgodnie z nimi od 1 stycznia 2022 r. konsekwencje nielegalnego zatrudniania obciążać będą wyłącznie pracodawcę. Za pracę na czarno i wypłaty pod stołem pracodawca będzie płacił:

  • podatek od wynagrodzenia, które pracownik otrzymał za pracę na czarno lub od części wynagrodzenia wypłacanego pod stołem. Przychód pracownika „przechodzi” na firmę i to ona będzie musiała go opodatkować, tak jak inne swoje przychody;
  • w całości składki na ubezpieczenia społeczne i składkę zdrowotną od wynagrodzeń pracujących na czarno lub wypłacanych pod stołem. „W całości” oznacza, że zapłaci on także tę część składek, którą na zasadach ogólnych płaci pracownik;
  • zaległy podatek dochodowy (po oczywistej korekcie na skutek ujawnienia nielegalnego zatrudniania bądź wynagradzania) ze swojej działalności wraz z odsetkami.

To jednak nie wszystkie konsekwencje finansowe, jakie poniesienie taka firma. Gdy zatrudnianie na czarno i wypłacanie wynagrodzenia pod stołem wyjedzie na jaw, jej przychód zostanie zwiększony z dwóch powodów:

  • fiskus przypisze jej dodatkowy przychód w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę za każdy miesiąc nielegalnego zatrudnienia. Na kwotę tę nie ma wpływu to, czy faktycznie i w jakiej wysokości firma wypłacała wynagrodzenie;
  • składek, które firma zapłaci na ubezpieczenia społeczne z tytułu nielegalnego zatrudniania i wynagradzania, nie wolno jej zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu.

Jak wyjaśnia wiceminister finansów, nowe regulacje będą dotyczyły przypadków wykrytych po 1 stycznia 2022 r. Zwolnienie z obowiązku zapłaty PIT przez pracownika dotyczyć będzie również przypadków nielegalnego zatrudniania lub wypłat pod stołem sprzed 1 stycznia 2022 r.

Jeśli wobec pracodawcy do końca roku nie zostanie wszczęta kontrola, to zaległego podatku z odsetkami za lata 2021 i wcześniejsze nie zapłaci ani pracownik ani pracodawca.


Praca na czarno i wypłaty pod stołem według statystyk

Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego nawet 1,4 mln pracowników w Polsce otrzymuje część wynagrodzenia pod stołem. Stanowi to 12% osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę oraz 6% wynagrodzeń wypłacanych w kraju. W 2018 r. firmy wypłaciły pracownikom w ten sposób 34 mld zł.

Według danych Państwowej Inspekcji Pracy zaś w 2020 r. nielegalne zatrudnienie lub nielegalną inną pracę kontrolerzy PIP stwierdzili w prawie co drugiej sprawdzanej firmie. Rok wcześniej – w co trzeciej.

CZYTAJ TAKŻE:
Podatek dochodowy 2022 – najważniejsze zmiany
Wrześniowe zmiany w ubezpieczeniach społecznych