Rynek budowlany: W gąszczu niewiadomych

Elżbieta Amborska, [email protected]

W tej chwili nikt nie wie, jak pandemia zmieni rynek budowlany. Może wszystko wróci do normy, ale równie dobrze dużo może się zmienić. Niewiadomych jest za dużo, aby udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

Pandemia w XXI wieku to coś, czego nikt się nie spodziewał. Kiedy docierały do nas pierwsze informacje z Chin o rosnącej liczbie zakażeń wirusem SARAS-CoV-2 byliśmy przekonanie, że choroba rozwija się tak daleko i nas nie dotyczy. Współczesna cywilizacja ma jednak to do siebie, że uczyniła świat jakby mniejszym. Wszystko dzieje się jakby bliżej i szybciej niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. W krótkim czasie zaraźliwy koronawirus dotarł więc do nieprzygotowanej na jego atak Europy i zaraz potem do nas. Jego obecność już zmieniła krajobraz gospodarczy świata i z pewnością będzie zmieniać go nadal. Zmieni się też pewnie rynek budowlany. Gra już się rozpoczęła, chociaż niewiadomych jest więcej niż przed pandemią.

Zmiana priorytetów

Generalnie nie wiadomo z jakimi roszadami, przetasowaniami i modyfikacjami w poszczególnych sektorach i branżach będziemy mieli do czynienia. Nikt też nie potrafi przewidzieć, jak zmieni się rynek budowlany. Wiele problemów, z którymi miała mierzyć się branża przed pandemią albo straciło na aktualności, albo nabrało nowego wymiaru. Dziś już na przykład mało kto mówi o otwarciu rynku niemieckiego dla pracowników zza granicy. A problem ten spędzał sen z powiek niejednemu przedsiębiorcy budowlanemu. Tymczasem pandemia przewróciła rynek pracy do góry nogami. W tej chwili można jednak o nim powiedzieć tylko tyle, że to znowu rynek pracodawcy. Nie przybędzie wprawdzie od tego dekarzy, murarzy czy operatorów maszyn, ale już naciski płacowe pracowników budowlanych mogą zmaleć.

W tak krótkim czasie od otwarcia gospodarki trudno ocenić, jakie znaczenie w nowych realiach będą miały stare wyzwania, a jakie nowe. Nie łatwo też ocenić, jakie działania efektywnie je rozwiążą i jakie skutki przyniesie ich zaniedbanie. Na rynku budowlanym sporo firm z niepokojem czeka między innymi na to, jak rozwinie się sytuacja w zakresie zatorów płatniczych. Obawy, że skomplikuje się jeszcze bardziej, są uzasadnione chociażby ze względu na wyhamowanie sprzedaży mieszkań w budownictwie wielorodzinnym.

Nie do końca wiadomo, jak oceniać pierwsze symptomy ekspansji zagranicznych producentów materiałów budowlanych na nasz rynek budowlany. W zasadzie można się było tego spodziewać, bo wszystkie media donosiły o wyraźnie gorszej sytuacji gospodarczej państw Europy niż w Polsce. Kierunek natarcia firm zagranicznych był więc do przewidzenia. Wpływ tej ekspansji na ceny nie jest jednak jednoznaczny. Część materiałów przywożonych zza granicy bowiem podrożała, a niektóre są tańsze. Jeżeli te drugie zaczną wypierać z rynku krajowe produkty, pewnie za jakiś czas zaczną drożeć, ale nie wiadomo, ilu rodzimych producentów wytrzyma ewentualne naciski cenowe.

Ważne wsparcie

W obliczu zapowiadającej się walki o klienta tym bardziej cenna może okazać się pomoc państwa w ramach tzw. Tarczy Antykryzysowej. Optymizmem napawa nie tylko fakt, że wsparcie finansowe szybko dotarło do firm, ale także i to, że firmy szybko je doceniły i śmiało po nie sięgnęły. Im szybciej wrócą na normalne tory funkcjonowania, tym odporniejsze będą na ewentualne ataki rynkowych rywali.

Ważne jest także i to, że Tarcza ciągle działa. Nie wszystkie formy pomocy są nadal dostępne. Jednak przedsiębiorcy, którzy doświadczyli bądź doświadczą trudności z utrzymaniem swojej działalności później niż pozostali, będą mogli do 3 miesięcy po odwołaniu stanu epidemii ubiegać się o świadczenia postojowe.

Pozytywnie na rynek budowlany może wpłynąć cyfryzacja procesu budowlanego, która obejmie także procedury administracyjne. Ważne mogą okazać się także zmiany w ustawach, nad którymi pracuje rząd. Jak pod koniec czerwca poinformowała Minister Rozwoju Jadwiga Emilewicz, mają one pobudzić rozwój budownictwa społecznego oraz wesprzeć rynek komercyjny. Implementowana będzie również unijna dyrektywa dotycząca budownictwa energooszczędnego. Proces implementacji ma być przeprowadzony tak, aby polskie produkty i technologie stały się towarem eksportowym.

FL 2-2/2020 NASTĘPNY ARTYKUŁ: Cyfryzacja procesu budowlanego

CZYTAJ TAKŻE: Budowlanka ma się nieźle