Przyszłość jest zmianą!

Elżbieta Amborska, [email protected]

W stwierdzeniu, że przyszłość związana jest ze zmianą, nie ma nic odkrywczego. Przecież to, co nadchodzi, zawsze jest inne niż to, co jest. A mimo to firmom ciągle marzy się stabilizacja, niezmienność otoczenia, stała pozycja na rynku itp. Ale niestety, nic z tego. Tak jak dzień niepodobny do dnia, tak nowy rok na pewno nie będzie taki sam, jak ten, który mija. Nie o takie zmiany mi chodzi. Przyszłość jest zmianą, bo na naszych oczach i z naszym – biernym lub czynnym – udziałem dokonuje się kolejna transformacja naszego życia.

Transformację ustrojową na szczęście już przeżyliśmy. Teraz jesteśmy w trakcie transformacji społeczno-gospodarczej. Ze społeczeństwa zatomizowanego, złożonego z samolubnych jednostek i egoistycznie nastawionych grup społecznych mamy stać się solidarną wspólnotą. Z kraju w zasadzie drepczącego w miejscu mamy przekształcić się w kraj dynamiczny, innowacyjny, z gospodarką na wysokim poziomie technologicznym. Co to oznacza? Przede wszystkim cyfryzację, cyfryzację i jeszcze raz cyfryzację. Wszędzie, gdzie się da, będziemy stosować rozwiązania oparte na elektronice i informatyce. Na komunikowanie się przez Internet przestawiliśmy się niepostrzeżenie. Teraz w kontaktach z nami na dużą skalę zaczynają wykorzystywać go różne urzędy i instytucje państwowe. Otrzymują w ten sposób do dyspozycji potężne narzędzie kontroli nad naszymi działaniami. Niby zawsze ją miały, ale…

Za pomocą Internetu coraz częściej komunikują się z nami również rzeczy. Do niedawna kontakt ten był jednostronny. To my – na zasadzie poleceń i ustawień – informowaliśmy maszyny i urządzenia, co mają robić. (Nawiasem mówiąc, nasze domy zaczynają przypominać maszynownie, a telefon staje się osobistym centrum sterowania.) A przecież one też chcą „porozmawiać” – z nami i innymi przedmiotami. I taką możliwość coraz częściej dostają, bo intensywnie rozwija się Internet rzeczy i już na przykład nawet lodówka może „powiedzieć” serwisantowi, co jej dolega. Wystarczy tylko skontaktować się z nią telefonicznie.

Jakby tego było mało, cyfryzacja zmienia oblicze wielu miejsc pracy. To że posługujemy się komputerami, tabletami, laptopami, telefonami komórkowymi, to już standard. Tak samo zresztą jak automatyzacja coraz większej liczby procesów produkcyjnych. Rośnie jednak liczba pracowników, którzy cyfrowe maszyny nie tylko obsługują, ale wręcz z nimi współpracują. Robot kolegą w pracy? To nie science fiction, ale rzeczywistość rosnącej rzeszy zatrudnionych. Nie każdy będzie pracował jak Iron Man, ale prawdopodobieństwo, że będzie musiał wykonywać zadania wspólnie z robotem jest coraz większe.

Jednym z największych wyzwań, które niesie najbliższa przyszłość, jest transformacja energetyczna. Wyraźnie przyspieszyła, bo czas nagli. Do 2022 roku 18% energii, którą zużywamy, mamy wytwarzać z odnawialnych źródeł energii. Dzięki zmianom w prawie ożył nie tylko rynek energetyczny, ale i finansowy, bo za ułatwieniami prawnymi idą ogromne pieniądze, unijne i krajowe, pożyczki, kredyty i dotacje… Firmy z producentów i usługodawców przekształcają się więc w prywatne elektrownie i ciepłownie. Ilu przedsiębiorców jeszcze dwa, trzy lata temu zakładało, że będzie wytwórcą energii?

Generalnie to… dobrze, że święta jeszcze są świętami, bo człowiek nie maszyna i potrzebuje fizycznej, a nie wirtualnej obecności i bliskości innych osób. Potrzebuje czasu na pobycie z samym sobą, na chwilę refleksji i odpoczynku od tych ciągłych zmian.

 

CZYTAJ TAKŻE: W gąszczu niewiadomych