Jak spadać, to z wysokiego konia?

Elżbieta Amborska, [email protected]

Kryzys w budownictwie, zapaść kredytów hipotecznych, zastój w deweloperce, koniec boomu na remonty. Takie są ulubione tematy mediów, które opisują aktualną sytuację w branży. Czy naprawdę jest tak źle, czy to tylko chwyt medialny?

Media są po to, żeby na nich zarabiać i to, czy są one publiczne, czy prywatne, to najmniej istotna sprawa. Tematy muszą być chwytliwe, wywoływać emocje i pożądane postawy. Misja obiektywnego informowania czytelnika odgrywa raczej poślednią rolę, zwłaszcza w mediach ogólnospołecznych. Obiektywna to może być prognoza pogody. Resztę trzeba zinterpretować, dostarczając czytelnikom gotowego modus myślenia i działania. Wydaje się, że przynajmniej w pewnym stopniu w taki właśnie sposób opisywana jest sytuacja w branży budowlanej.

Skąd takie przekonanie? Ano stąd, że w mediach społecznościowych użytkownicy ciągle poszukują ekip wykonawczych. Zarówno tych od budowy domu, jak i tych z wykończeniówki. Z naszych rozmów z firmami budowlanymi, tak producentami, jak i dystrybutorami, wynika, że wiele firm podpisało kontrakty już na 2023 rok i czeka na niego ze spokojem. A zaprzyjaźniony z wydawnictwem deweloper zapytany o to, jak to jest z tą „mieszkaniówką”, odpowiada, że „normalnie”. Wyjaśnia przy okazji, że mieszkań sprzedaje się teraz tyle, co przed pandemią, tylko że wtedy nikt nie określał tego kryzysem.

Czytaj także: Nastroje w budowlance raczej kiepskie

„Kryzysowy” chwyt medialny jest bardzo prosty: pisząc o kilkunastu- albo i kilkudziesięciuprocentowych spadkach sprzedaży i zamówień prasa porównuje dane z tego roku z danymi z okresu boomu po lockdawnach. A przecież taki wzrost zamówień w budownictwie, jaki był w okresie pandemii, nie był czymś całkiem normalnym. Normalne jest natomiast to, że po wzrostach zawsze przychodzą spadki, tyle że tym razem branża spadła z naprawdę wysokiego konia i się trochę poobijała.

A kryzys? Być może będzie. Myślę, że wiele wyjaśni się na wiosnę, bo wtedy będzie wiadomo w jakiej kondycji inwestorzy przetrwają zimę.